Granie ruchem to do dziś dobra rozrywka na imprezę ze znajomymi lub jedyną aktywność dla kopro-szczura, który poza klikaniem w klawiaturę nie aktywuje swoich mięśni. Microsoft wyprzedził swojego największego rywala w kategorii gier wideo, czyli Sony, jeśli i chodzi o stworzenie technicznego majstersztyku zwanego kontrolerem gier ruchowych. Dziś wiemy, że rezygnuje z jego produkcji i rozwoju w przyszłości. Co to oznacza w kontekście przyszłości Xbox-a i kultury grania na konsolach?
Będzie VR od Microsoftu?
Osobiście rozumiem decyzję Microsoftu jako chęć przejścia na generację VR, która jak udowodnili Japończycy, sprzedaje się bardzo dobrze i świetnie rokuje na przyszłość. Ponad milion sprzedanych hełmów PSVR to wynik godny podkreślenia. Biorąc pod uwagę stale rosnącą ilość gier na te akcesorium sprzętowe, otrzymujemy solidne podstawy do tego, by inwestować w nie dalej. Sony przygotowuje wersję 2.0 swojego VR, a Microsoft nie powiązał z Xbox-em nawet jednych gogli. Użytkownicy konsol Xbox One pokazali, że kinect nie ma dla nich znaczenia, chyba że mówimy o graczach drugiego typu, którzy kupują konsolę głównie z powodu mody, odtwarzacza blu ray i możliwości odstresowania się przy kinect fitness lub kupujących ją na prezent dla dziecka.
Dobre, ale źle promowane
Wyłapywanie ruchu postaci przez kamerkę kinect było dopracowane lepiej niż w wiekowym Eye Toy i biło na głowę kontrolery ruchowe PlayStation. Jeżeli spojrzeć na obecny rynek konsol, to Nintendo Switch korzysta z podobnej technologii co Sony, a jej sprzedaż jest w USA na rekordowym poziomie. Kinect i Xbox to konsole stacjonarne. Mobilne urządzenia do grania tj. Kinect, wymaga silnego wsparcia ze strony użytkowników domowych. Patrząc na tytuły, które tam zagościły wnioskuję, że 80% z nich to osoby szukające sposobu na aktywność fizyczną w domu i motywację do jej regularnego wykonywania. Gracze tradycyjni, nie dostali żadnych wymagających tytułów do ogrania. Dlatego sprzedaż kinect z konsolą okazała się porażką.Przyszłość technologii VR maluje się kolorowo głównie ze względu na rozsądne cenowo hełmy i rosnącą bibliotekę gier. Wyszliśmy w końcu z ery prototypów VR, które błyszczały na targach przez moment, a później wracały na deskę kreślarską, by zostać przemodelowane na kolejną dużą imprezę. Microsoft powinien włożyć więcej środków w jej rozwój i wprowadzenie do Xbox One X stosownych gogli. Żeby to zrobić, trzeba zrezygnować z mniej opłacalnej technologii, która pożera zasoby. Tak widzę decyzję o zaprzestaniu produkcji kinecta i przyszłość Xbox-a na świecie.