Jesienna słota i deszczowa pogoda jest zwiastunem rozpoczynającego się sezonu premier gier wideo. Październik wygląda pod tym kątem szczególnie dobrze, biorąc pod uwagę ilość premier AAA. Wśród nowych gier nie zabrakło świetnych remasterów oraz ogromnej ilości akcji, która reprezentowana jest przez aż 5 tytułów. Które tytuły są warte zakupu na początku?
Twardy orzech do zgryzienia – FPS
Mam dziwne wrażenie, że EA strzela sobie w stopę wydając dwie gry z gatunku FPS w tym samym miesiącu. Battlefield 1 oraz Titanfall 2 to dwie całkiem różne fabularnie gry, w których chodzi o to samo. Strzelamy, walczymy na bliski i daleki dystans oraz maksymalnie wykorzystujemy możliwości naszej myszki lub gałek analogowych w kontrolerze. Gdyby tego było mało Gears of War 4 i Shadow Warrior 2 (gra polskiego studia) także wychodzą w październiku. Gdybym dysponował budżetem pozwalającym kupić wszystkie te gry, to mało prawdopodobne, że zagrałbym w każdą. Po dwóch tytułach stwierdziłbym, że nie mam ochoty znowu strzelać i biegać z karabinem w poszukiwaniu headshotów. Tytuły z najwyższej półki, ale tylko do wyboru w parze lub singlu. Lepiej poczekać na miesiąc ogórkowy, by zagrać w pozostałe.
Mafia III jak Wiedźmin III?
Dlaczego wszelkie porównania do Wiedźmina 3 bulwersują polskich graczy? Sam grałem i nawet dziś gram w tę część przygód Geralta i wiem, że jest wybitnym doświadczenie. Mafia 3 nie powinna być porównywana do sagi gier CD-Projekt, ponieważ dobrze wiemy, że będzie znacznie krótsza i mniej rozbudowana. Poza tym nie uświadczymy w niej questów pobocznych z tak rozbudowaną fabułą. Niemniej dostaniemy bogatą mapę oraz ciekawie odzwierciedlone życie gangsterów ze stanów po wojnie wietnamskiej. Obawiam się jednego. Recenzenci nie dostali swoich kopii gry przed premierą. A plany wydania są przecież na 7 października. Zwykle recenzent potrzebuje około 3-4 dni na grę i przynajmniej jeden dzień na napisanie artykułu. Pomimo świetnych zwiastunów lepiej wstrzymać się z preorderem, ponieważ może okazać się, że gra będzie działać jak FULL HD na starym kineskopowym telewizorze.
Remaster, dla którego wrócisz do Tamriel
Są na świecie ludzie, którzy grają w Skyrima od 5 lat bez większych przerw i nie widzą sensu kończenia przygody w świecie Tamriel. Przecież Skyrim nie jest grą MMO, więc jak to możliwe, że jeszcze im się nie znudziło? Mody oraz ogromny świat z losowym generowaniem zadań pozwala na praktycznie ciągłą zabawę aż do znudzenia. Odświeżona wizualnie wersja Special Edition ma szansę przyciągnąć do gry tych, którzy zrezygnowali z zabawy lub nigdy wcześniej nie mieli okazji w Skyrima grać. Sam po 2 latach przerwy mam zamiar znowu zacząć przygodę od nowa z lepszymi wrażeniami wizualnymi.