Jesteśmy po obu konferencjach zapowiadających dwie czołowe gry gatunku FPS. Gdyby oceniać je pochopnie można powiedzieć, że trafiliśmy z piekła do nieba. Taką ocenę wystawili również widzowie portalu Youtube, na którym można znaleźć zwiastuny obu tytułów. Przeanalizujmy je na trzeźwo, bez pochopnych wyroków, które mogłyby niesłusznie skrzywdzić dobrze zapowiadające się gry.
Nie tego oczekiwali fani – nowe Call of Duty
Ostatnie 6 lat dla Call of Duty było niezwykle owocne. Wyniki sprzedaży konsoli PS4 wraz z dołączoną grą produkowaną przez Activision przekraczały 2/3 wszystkich kupionych egzemplarzy. Mimo wielu sprzeciwów i narzekań graczy seria COD mocno zakorzeniła się w futurystycznych, wymyślonych czasach konfliktów zbrojnych. Żołnierze skaczący jak żaby i bronie o nadzwyczajnych możliwościach stały się standardem nowożytnej serii gier FPS. Nowa odsłona o podtytule Infinite Warfare to nic innego jak przeniesienie gracza do jeszcze odleglejszych i bardziej nowoczesnych czasów. Na zwiastunie widzimy walki w kosmosie i latające statki, które korzystają z niedostępnej w naszej rzeczywistości technologii. Negatywny odbiór gry wiąże się także z powtarzalną grafiką, która nie zrobiła znaczącego postępu od ostatnich 3 lat. Niemniej jednak sama rozgrywka będzie pewnie na najwyższym poziomie. Miodność gry sprawi, że negatywne odczucia graczy szybko znikną.
Pierwsza wojna światowa w Battlefield 1
Po tym co zobaczyliśmy kilka dni temu, możemy być pewni, że na rynek wejdzie całkowicie świeża gra. Tytuł, którego brakuje od lat. W końcu doczekamy się strzelanki poruszającej tematykę I wojny światowej w nowoczesnej oprawie graficznej. Zwiastun zrobił ogromne wrażenie i został odebrany pozytywnie przez ponad 400 tysięcy osób, którzy dali mu łapkę w górę. Jestem przekonany, że wielu fanów strzelanin wróci do serii Battlefield, dzięki grze z numerkiem jeden w tytule. Nowy BF jest spełnieniem modlitw graczy. Najważniejsze jest, to by fabuła oraz kontent gry multiplayer był na tyle rozbudowany, by zachęcić do grania w niego przez wiele miesięcy. Poprzednie popularne odsłony, czyli Battlefield 3 i 4, do dziś zapełniają serwery tysiącami graczy z całego świata.