Każdy nowy gracz na rynku samochodów SUV w Europie będzie miał coraz większe kłopoty z wypromowaniem swojego modelu. Po tym, jak nasi sąsiedzi z południa zaczęli sprzedaż taniego SUV-a dla ludu, klient stał się wybredny i ani myśli dopłacić 20-30 tysięcy za auto z tego segmentu. Pionier motoryzacji ze Stanów Zjednoczonych (Ford), w zeszłym roku wydał auto klasy SUV, które może poszczycić się niskim spalaniem oraz klasycznym designem. Czy klienci w Europie przekonają się do droższego, ale solidniejszego auta z USA?
TREND do bycia bliskim europejskiemu kierowcy
Za wielką wodą cena za baryłkę ropy jest znacznie niższa niż na starym kontynencie. Rodzina mojej żony opowiada o tamtejszych autach, które w dużej większości mają silniki o pojemności powyżej 3,5 litra. Stworzone przez rodzimego dla Amerykanów Forda, jednostki Ecoboost były wynaturzeniem, które w żadnym razie nie dziwi naszych kierowców. Spalanie paliwa na poziomie 6 litrów w mieście to widok rzadszy niż hatchback w Nowym Jorku. Dla mnie Ford Edge w wersji TREND to auto z na wskroś europejskim silnikiem i amerykańskim designem. Dwulitrowy diesel na pierwszy rzut oka kompletnie nie pasuje do tego obudowanego „Rangera”. Gdy patrzę na Edge widzę w nim nową generację Forda Ranger, który jest ciężarówką dla tamtejszych farmerów i stróżów prawa. Natomiast w środku nie przypomina żadnego samochodu z tamtego regionu. Luksusowy, przestronny i nowoczesny nawet w standardowej wersji, jest czarnym koniem sprzedaży, wśród osób prowadzących własny biznes lub zarabiających znacznie powyżej średniej krajowej.
Słowo klucz – adaptacja
Kameleon wśród SUV-ów to dobre określenie Forda Edge. W środku jest luksusowym SUV-em z elektronicznym wyposażeniem najlepszej osobówki. Z przodu bardzo przypomina mi pickupa, ale wrażenie pryska po przejściu na tył. Cechą charakterystyczna tego auta są elektroniczne systemy, które prawdopodobnie odpowiadają za wysoką cenę w standardzie. Nie jest to surowe auto. Układ kierowniczy z systemem Adaptive Steering pozwala prowadzić je z dziecinną łatwością. Nad bezpieczeństwem jazdy czuwa system rozpoznawania znaków drogowych i kontroli pasa ruchu. W parkowaniu pomaga czujnik z kamerą i Cross Trafiic Alert. Ten SUV wpisuje się w wymagania człowieka biznesu, który wsiada do samochodu, by dotrzeć do pracy i wrócić do domu w najwyższym komforcie. Beztroska, jaka towarzyszy jego prowadzeniu znika, gdy wykorzystamy napęd na 4 koła (AWD). Oznacza to, że jazda terenowa nie jest dla niego przeszkodą, którą tańsze modele konkurencji zaniedbały.
Podstawowy model Edge znajdziecie pod tym adresem – http://www.ford.pl/Samochody_osobowe/Edge Sprawdźcie też jego wersję Vignale, która mocno nawiązuje do klasyków SUV sprzed kilku lat. Gdyby ten model wyszedł 15 lat temu, pewnie znalazłby się w teledysku obwieszonych złotem raperów ala 50 Cent.