Zapotrzebowanie na ciepłą wodę w domu jednorodzinnym można zaspokoić na wiele sposobów, jednak to bojlery elektryczne z możliwością podłączenia do centralnego ogrzewania są najpowszechniejszym z rozwiązań. W sezonie grzewczym stanowią najlepsze źródło niemalże darmowej ciepłej wody, gdyż pasywnie generują ją dzięki pracy kotła grzewczego. Latem i ciepłą wiosną tworzenie ciepłej wody staje się nieekonomiczne, chyba że korzystacie z kolektorów słonecznych lub pompy ciepła. Od lat dostępna jest też trzecia metoda jej podgrzewania, która nie wymaga tak daleko idących inwestycji.
Tanio, bo na gaz
Wśród surowców kopalnych wykorzystywanych do generowania energii gaz ma największą opłacalność rynkową dla użytkownika indywidualnego oraz potencjalnie duże zasoby biorąc pod uwagę gaz łupkowy. Podgrzewacze wody w systemie przepływowym korzystające z gazu nie mają sobie równych w kuchni i łazience, jeśli chodzi o ekonomiczne podgrzewanie dużej ilości wody wraz z jej magazynowaniem. Kluczowe jest tutaj magazynowanie, ponieważ wewnątrz urządzenia znajduje się średnio kilkanaście litrów wody. Poza wydajnością, która gra kluczową rolę, należy podkreślić, że średnia żywotność podgrzewacza pojemnościowego i przepływowego to 11 lat. Świadczy o tym bezawaryjność konstrukcji, pod warunkiem regularnego serwisowania.
Tanio, bo na prąd
O ile podgrzewacze wody na gaz to świetne rozwiązanie dla dużej rodziny, to myślę, że elektryczny podgrzewacz instalowany bezpośrednio na kranie i prysznicu jest lepszy dla singli i par. Warto zastosować go także w zlewie kuchennych i łazienkowym. Działa tylko wtedy, gdy chcemy podgrzewać wodę i według internetowych analiz i testów, pozwala oszczędzić do 300 złotych rocznie na energii elektrycznej, gdy wymienimy go zamiast bojlera. Podgrzewacze bezpośrednie działające przy kranie są dużo tańsze niż urządzenia pojemnościowe i dowolna technologia pozyskiwania „zielonej” energii odnawialnej. Zanim jednak udacie się do sklepu, powinniście zbadać swoją sieć energetyczną, ponieważ tej rodzaj podgrzewaczy ma stosunkowo duże wymagania przesyłu energii.
Mam nadzieję, że nikt nie odebrał tego tekstu jako antyreklama kolektorów słonecznych i energii odnawialnej. Nie każdy może zainwestować 5 tysięcy w panele słoneczne i przekopać ogródek w celu stworzenia wydajnej pompy ciepła. Podgrzewacze na prąd i gaz mogą zastąpić te technologie w inny sposób, stawiając na ekonomiczne zużycie surowców energetycznych.