Temat podróżny załogowej na Marsa zaczyna nabierać rozpędu. Poruszają go nawet gwiazdy internetu oraz blogów, którzy cieszą się równie wielką popularnością co rodzime gwiazdy kina czy muzyki. O zdanie zapytano nawet pana Hermaszewskiego, który powiedział co szczerze myśli o tym przedsięwzięciu. Plan kolonizacji nowej planety nie jest niczym złym. Jednak dobrze by było znaleźć planetę, która jest bardziej przyjazna do życia. Mars jest jedną z wymarłych gwiazd, które oprócz trudnych warunków pogodowych i braku tlenu nie może niczym zaskoczyć.
Prawie wszystko jest już zaplanowane
Inwestorzy, którzy chcą podbić czerwoną planetę planują, że w roku 2022 miałby odbyć się start promu. Chociaż ciężko powiedzieć czym dokładnie lecieliby ludzie. A dokładnie mówiąc 100 tysięcy osób. Dokładnie wyselekcjonowanych, który przewodzić ma czterdziestu wspaniałych. A z tej czterdziestki wybrana zostanie dwójka: mężczyzna i kobieta. Oni po przejściu 8-letniego szkolenia byliby prekursorami wszelkich działań na marsie od sadzenia warzyw po organizację bezpieczeństwa i samo przeżycie na tej planecie. Oni później będą nauczycielami innych ludzi biorących udział w misji. Żeby misja na Marsa w ogóle wystartowała trzeba jeszcze kilku miliardów dolarów oraz statku z prawdziwego zdarzenia. A w tym przypadku technologicznie jesteśmy „sto lat za murzynami”. Jedyne czego nie brakuje to chętnych do takiego lotu. Wśród zainteresowanych jest wielu Polaków.
A kto mówił o powrocie?
Ludzie patrzący z boku na akcję podboju kosmosu myślą bardziej racjonalnie niż Ci, którzy na nią się zgłosili. Niemal pewne jest to, że podróż będzie jednostronna. Nie dysponujemy technologią, która pozwalałaby używać statków kosmicznych do swobodnego startu z powierzchni dowolnej planety o trudnym i niestabilnym podłożu. Chyba, że inwestorzy przewidzieli taką możliwość. Ale jest jeszcze druga rzecz, czyli zapasy na drogę. Szacuje się, że lot w stronę marsa zajmie około roku. Powrót zająłby drugie tyle. Trzeba by przygotować dwa razy więcej paliwa oraz żywności. Całe przedsięwzięcie jest bardzo skomplikowane. Sukcesem misji na Marsa byłoby stworzenie tam pełnoprawnej dobrze funkcjonującej i samowystarczalnej bazy dla wielu ludzi. Czy jest to możliwe? Przekonamy się za około 7-8 lat.