Używany komputer zawsze będzie nosił piętno poprzedniego użytkownika. Urządzenia elektroniczne już tak mają, że błędy poprzednich użytkowników sprawiają, że w jakimś stopniu ich wydajność zmalała. Oczywiście nawet najbardziej „styrany” pecet może stać się przyzwoitym narzędziem do pracy. Dobrym przykładem są komputery sprzedawane jako poleasingowe. Ich stan wizualny może pozostawiać wiele do życzenia, ale podzespoły bazowe są zwykle idealnie zachowane.
Procesor, którego nikt „dobrze” nie używał
Jeżeli komputer poleasingowy był używany w banku, biurze urzędu miejskiego/gminy lub jako przenośny laptop pracownika terenowego, to prawdopodobnie nigdy nie został dobrze obciążony. Jedyne procesy, które obciążają procesor w 100% to gry oraz renderowanie grafiki i materiału wideo. Komputery grafików i graczy są pod tym względem towarem, który nie jest chętnie kupowany z drugiej ręki. Chodzi o to, że mocno eksploatowany CPU i GPU poddawany skrajnym temperaturom przez wiele miesięcy jest bliżej awarii niż ten, który pracował na 50% mocy i 99% czasu. Laptopy są pod tym względem szczególnie narażone na spalenie jednego z podzespołów. Natomiast komputery z banku mogą działać niczym nowa maszyna. Jedyne, o co należy zadbać to o dobre wyczyszczenie dysków z danych i postawienie systemu na nowo.
Zintegrowana grafika w laptopie – czy to problem?
Oferty poleasingowych komputerów nie są skierowane dla graczy. Chociaż zdarzają się w nich konfiguracje sprzętowe, które pozwalają grać w tytuły wydane nawet po roku 2012 dosyć swobodnie na wysokich ustawieniach. Zintegrowane GPU, czyli karta graficzna to element mający dostarczyć podstawowych wrażeń wizualnych z multimediów. W komputerach biznesowych znajdują się często karty z rodziny Nvidia Quadro oznaczone literką K i numerkiem od 1000 do 4000. To specyficzne układy graficzne do użytku profesjonalnego. Jednak wiele gier działa na nich nawet w rozdzielczości Full HD i przyzwoitym FPS.
Tanio jak za chleb
Kwoty zakupu zaczynają się od 399 złotych, a kończą na 3-4 tysiącach. Żeby było jasne, przy 4 tysiącach otrzymujemy komputer, który faktycznie uchodzi za potężną maszynę do pracy. Jedyna wada takich zestawów poleasingowych to brak high-endowego GPU. Firmy sprzedające komputery z drugiej ręki wykonują kilka modyfikacji konfiguracji, które mocno podnoszą atrakcyjność laptopów i pecetów. To przede wszystkim dołożenie dodatkowych 4GB pamięci RAM i wymiana dysku twardego na SSD. Trzecią rzeczą jest instalacja systemu Windows 10 i 8.1 w wersji profesjonalnej. Czasem można trafić na zestaw z torbą i myszką.