Obniżanie zawieszenia w samochodach w celu stworzenia efektownego krążownika szos niczym z filmów F&F ma zbyt dużo wad, by dokonywać takich przeróbek. Delikatne zbliżenie podwozia do drogi w celach estetycznych to żadna zbrodnia. Jednak trzeba wyczuć, gdzie leży punkt zwiększonej awaryjności oraz obniżenia komfortu poruszania się po miejskich drogach. Wysokie zawieszenie przez długi czas było niemodne i kojarzone tylko z autami 4 × 4. Obecne trendy w motoryzacji pokazują, że wyżej zawieszone auto może się podobać. Żeby tak się stało, musi być spełniony jeden z trzech warunków, wśród których znajdują się dwa dwaj przedstawiciele segmentów aut osobowych.
1. SUV i Crossover. Nisko zawieszone Volvo XC60 wyglądałoby jak kombi ze zbyt wysokim dachem. To samo tyczy się czołowych crossoverów, które muszą być zawieszone wyżej niż zwykła osobówka. Na przykładzie nowego XC60 widać, jakie wrażenie robi duże koło i felga w połączeniu z wysokim zawieszeniem aktywnym i pneumatycznym. Przy włączonym trybie 4×4 ten luksusowy SUV może śmigać po terenach wiejskich, a nierówności dróg krajowych nie będą doprowadzały do dyskomfortu.
2. Zmodyfikowane kombi zwane cross-country – Kombi o wysokim zawieszeniu ze skandynawskim rodowodem powinno dawać sobie radę na leśnych drogach. Stąd w Volvo pomysł na stworzenie auta nowego typu, które będzie posiadało napęd na cztery koła. Cross Country to rozwijający się rodzaj samochodów osobowych, który spodoba się kierowcom, dla których SUV to zabawka dla biznesmena.
3. Duże koła potrzebują prześwitu. Pomimo mody na powiększanie felg i obniżanie zawieszenia, należy podkreślić, że w autach o wyższym zawieszeniu duża felga prezentuje się równie estetycznie. Dlatego m.in. jestem za montowaniem w starych SUV-ach i kombi dużych obręczy, które automatycznie odświeżają cały pojazd i odmładzają go o kilka lat.
Ten ostatni klasyk chyba trochę przesadził z wielkością obręczy. Niemniej przy tak dużych kołach wysokie zawieszenie jest niezbędne, nawet pomimo tak karykaturalnego przykładu.