Nokia powracająca po latach do boju o klienta zrezygnowała z wszelkich objawów ułatwiania życia użytkownikom autorskimi nakładkami. Za czasów Symbiana, którego Nokia długo broniła i udoskonalała, niejednokrotnie dostawaliśmy niezłe nakładki systemowe. Natomiast najnowsze smartfony od Finów dostają gołego Androida. Teraźniejszym wzorem do naśladowania jest Xiaomi, które autorskim MIUI udowadnia, że system powinien mieć dodatkowy soft przyjazny użytkownikowi.
MIUI w smartfonach Xiaomi

źródło: http://foter.com/
Sukces nakładki MIUI wziął się z jej bezproblemowego działania nawet na urządzeniach z półki budżetowej. Czytelny i estetyczny interfejs nie obciąża systemu i jest łatwo modyfikowalny dzięki motywom, które dostosowują wygląd teł, okienek, czcionek oraz ikon. Jego popularność sięga już 170 milionów użytkowników, z czego nie wszyscy pracują na urządzeniach chińskiego Xiaomi. Nakładka jest na tyle elastyczna, że można ją pobrać na Samsunga, LG czy OnePlus co wielu użytkowników czyni. Sam posiadam Xiadomi Redmi 3s oraz Redmi 4A, które nigdy nie miały problemów z działaniem na MIUI w wersji ósmej. Ta oprócz dobrze przemyślanego układu funkcji, posiada także panel użytkownika z genialnym oprogramowaniem do czyszczenia pamięci smartfona ze śmieci. Nie musiałem nawet instalować apek ze sklepu Play, by regularnie dbać o działanie systemu, które wiele programów i nieużywanych plików znacznie pogarszało.
Koniec bety wersji 9

źrodło: http://foter.com/
Tygodnie dzielą nas od udostępnienia oficjalnej wersji nowego oprogramowania MIUI 9, które od kilku dni można testować w formie beta-aplikacji. Cieszy, że większość smartfonów Xiaomi, oprócz naprawdę wiekowych modeli otrzyma MIUI 9 w pełnej, niewykastrowanej wersji. Mój budżetowy Remi 4A nie może się już doczekać zmian stylu ikon oraz nowych funkcji. Według twórców przejście na nowy soft MIUI jest większą zmianą niż ostatnie przesiadki z Androida 5 na 6 i na siódemkę. Żeby nie było, że nowa nakładka to tylko elementy wizualne. Design idzie w parze z lepszą obsługą programów przez pamięć RAM, która teraz będzie trafniej kolejkować programy. Ciekawie zapowiada się wewnętrzna wyszukiwarka plików, która odnajdzie dowolne zdjęcia, muzykę lub folder w czasie rzeczywistym.
Trudno o lepszą nakładkę do Androida niż MIUI, a jej nowa wersja zapowiada nie tylko lepszą estetykę, ale także działanie urządzeń, które mogą otrzymać solidnego kopa przy typowym dla smartfonów otwieraniu i zamykaniu wielu plików i programów.