W ostatnich latach nigdy nie mamy pewności kiedy spadnie śnieg. Ale to poranny mróz i śliskie drogi powinny być wyznacznikiem zmiany opon na sezon zimowy. Ludzie, którzy przez cały rok jeżdżą na jednym zestawie opon lub używają modelu z niemal całkowicie startym bieżnikiem stanowią zagrożenie dla ruchu drogowego. A to mnie jedyny argument, który może przekonać kierowcę o zmianie opon oraz zakupie nowego modelu z wyższej półki.
Kup nowe opony spalisz mniej paliwa
Bezpieczeństwo to najważniejszy argument, ale mamy jeszcze jeden, o którym rzadko się mówi. Auto spala paliwo w momencie gdy się porusza. Gdy robi to z trudem spala tego paliwa więcej. Na przykład jadąc prostą drogą spalimy mniej niż ciągle poruszając się pod górę. To samo tyczy się hamowania i ruszania z miejsca. Lepiej ciągle być w ruchu niż co chwila się zatrzymywać. Im szybciej samochód przyspieszy i ruszy na mniejszych obrotach tym mniej paliwa spalimy. Nowe opony z grubym bieżnikiem zapewniającym przyczepność sprawiają, że ruszamy pewniej, mamy dobrą przyczepność i spalamy mniej paliwa. Jakiego rzędu są to wyniki? To zależy od klasy. Zakładając, że klasa A spala najmniej, to klasa G jest najmniej oszczędna. Zobaczcie sobie dane opon Tirendo (http://www.tirendo.pl/samochodowe/opony/hankook/) na tej stronie internetowej ( ). Zobaczycie jak cena przekłada się na ilość spalanego paliwa. Może są to niewielkie ilości, ale z perspektywy trasy ten 1-2 litry benzyny lub gazu spalone mniej robią różnicę.
Przy regularnej jeździe do pracy przez cały sezon zimowy dobrej jakości opony starczą nam nawet na 3-4 lata nie tracąc zbytnio swoich właściwości. Uważam, że nie warto kupować niskiej jakości zimówek. Dużo bezpieczniej jest jeździć na gorszej jakości oponach letnich i uważać na warunki drogowe niż ryzykować zimą przy śliskiej nawierzchni.